Fotografia jako dokument potwierdzający tożsamość

Nie wiem, czy starczy mi życia, by przestać interesować się dawną fotografią. Wciąż odkrywam w niej coś nowego. Ostatnio w zbiorach Muzeum Fotografii w Krakowie znalazłam poniższe perełki, ale może najpierw kilka słów tytułem wstępu.

W XIX w. fotografia wykonywana była na bardzo cienkim papierze. To też sprawiało, że trzeba było podklejać ją tekturką, zwaną winietą. Najczęściej na odwrocie zamieszczano reklamę zakładu fotograficznego, chwalono się przyznanymi medalami, podawano adres. Na dość ciekawy pomysł wpadły władze austriackie na początku XX w., kiedy to na odwrocie zdjęcia zaczęto zamieszczać dane osobowe, przez co stawało się ono przy okazji dokumentem potwierdzającym tożsamość. Na dwóch pierwszych przeczytać możemy „dowód tożsamości podczas podróży pociągami i statkami”.

.

.

.