W XIX w. było ponad 30 modeli damskich gorsetów cz. 4

Czytanie niniejszego wpisu proponuję zacząć od wcześniejszych zgodnie z ich numeracją. 

***

Gorsety dla osób słabych i cierpiących na astmę w XIX w.

Poniżej, jak wynika z opisu, gorset z elastycznymi klinami dla osoby słabej.

“Tygodnik Mód i Powieści” 1883 r., nr 29

Poniżej gorset dla osoby cierpiącej na astmę.

“Tygodnik Mód i Powieści” 1883 r., nr 29

***

Gorset do ubrania “negliżowego” w XIX w.

Poniżej gorset do ubrania “negliżowego” czyli porannego – przeznaczonego do chodzenia po domu.

“Tygodnik Mód i Powieści” 1881 r., nr 6

***

Sadzę, że nie ma nikogo, kto jednym tchem byłby w stanie wymienić wszystkie rodzaje gorsetów, jakimi kuszono w XIX w. elegantki. Właściciele zakładów krawieckich (zwanych czasem na wyrost fabrykami) wiedzieli doskonale, że są one dla kobiet z wyższych sfer niczym tlen. Bez gorsetu nie dało się żyć. Z tego też powodu wymyślali coraz to nowe. Bywało, że gorsety o tej samej nazwie (np. dla kobiet jeżdżących na koniu) różniły się diametralnie, a te o różnych nazwach o dziwo były bardzo podobne. Często jednak nie chodziło o wprowadzanie racjonalizatorskich nowinek, nad którymi dziś mogliby pochylać się naukowcy, ale o pobudzanie wyobraźni pań, co przekładać miało się na lepsze zyski. Poniżej wymieniam rodzaje gorsetów, których nie udało mi się szczegółowo opisać:

– do podróży,

– do śpiewu, zrobiony „cały z elastyki” (jak wynika z jednej z reklam),

– do tańca,

– letnie,

– higieniczne,

– „od suchot zabezpieczające”,

– dla osób ułomnych,

– dla osób „chorych na żołądek”, 

– pasy z gumy zabezpieczające organy w podróży. 

Były też gorsety o francuskich i dziś już niewiele mówiących nazwach: Satin, Coutile, Exelsior…

Poniżej podaję osobno rodzaje gorsetów z uwagi na sposób wykonania:

– bez zapięcia z przodu, tylko z wiązaniem z tyłu,

– z mechanizmem ze sprężyną do zapinania z tyłu,

– zapinane z przodu i tyłu,

– zapinane z przodu na guziki, a nie na brykle,

– zapinane z przodu „na łapki”,

– z zapięciem z przodu chowanym pod pasem materii,

– „bez rogówki” (czyli usztywnienia), czasem też mówiono o gorsetach bez brykli lub bez ćwikli,  

– bez szwu wyrabiane „machiną Żakarta”,

– bez ramiączek,

– z ramiączkami,

– z wiązaniem na boku,

– z dodatkowym wiązaniem na przodzie (dla kobiet ciężarnych).

***

Miejsce sprzedaży gorsetów w XIX w.:

Jak wynika z reklam, gorsety sprzedawano w: pracowniach, składach, magazynach mód, oraz miejscach na wyrost zwanych fabrykami (jak się zdaje na francuską modłę). W miejscach takich sprzedawano gotowe modele, ale przyjmowano także „obstalunki”, czyli zamówienia. Niekiedy dla większej zachęty pisano w reklamach, że „obstalunki realizuje się w ciągu 24 godzin”. Czasem wykonywano też dodatkowe usługi w postaci przeróbek, reparacji i prania. 

***

Materiał, z którego wykonywano gorsety w XIX w. zgodnie z treścią reklam:

Satyna, bawełna, atłas, płótno, jedwab, drelich. Bywało, że dla małych dzieci gorseciki robiono na szydełku. Czytamy też o gorsetach „włosienicowych dla osób nieznoszących brykli”, zwanych też gorsetami „na włosiu”.   

Sposób usztywnienia: metalowe brykle, fiszbiny (zwane też rogiem), „sznurki wyrabiane z włosia”,  z angielskiej skóry podszyty płótnem (1833 r.).

W „Kurierze Warszawskim” z 1824 r. znajdujemy bardzo ciekawą informację o ślusarzu z Wiednia, który wynalazł gorsety damskie robione ze słomy, metalu, łyka i rogu (czyli fiszbin).

„Kurier Warszawski” z 1824 r., nr 172

Dominował fason paryski, rzadziej wiedeński.

***

Gorset a sznurówka w XIX w.

W pierwszej połowie XIX w. słowo gorset i sznurówka stosowano zamiennie. W drugiej zdecydowanie częściej damy nosiły gorsety, a sznurówki osoby pozostałe. Były więc sznurówki do: prostego trzymania się, przeciw krzywiźnie, dla dzieci. Aczkolwiek trzeba być ostrożnym z formułowaniem reguł, ponieważ to właściciele zakładów krawieckich decydowali, jak nazwą swoje produkty w reklamie. Stąd też w jednej z nich przeczytać możemy o sznurówce dla dziecka, a w innej z tego samego okresu o gorseciku. Podobnie było z gorsetami dla kobiet karmiących, które czasem też nazywano sznurówką. 

***

Czyny nieuczciwej konkurencji przy produkcji gorsetów w XIX w.

Gorset w XIX w. był produktem niemal pierwszej potrzeby. Klientki za dobry model były w stanie dać wiele. Z tego też powodu rodziły się pokusy, by w nie zawsze uczciwy sposób walczyć o ich względy. Powoływano się na nieistniejące medale, nagrody, w prasie dyskredytowano konkurencję, a nawet podszywano pod cudze nazwiska i firmy. Z tego też powodu w gazetach znajdziemy mnóstwo ostrzeżeń w tym przedmiocie. Jest to niezmiernie ciekawy temat, który – mam nadzieję – doczeka się kiedyś osobnego opracowania z mojej strony. W „Kurierze Warszawskim” z 1839 r. taką oto przeczytać możemy informację.  

„Kurier Warszawski” 1839 r., nr 17 

Jak więc widzimy, już w latach trzydziestych stosowano w naszym kraju praktykę znakowania gorsetów. Do dnia dzisiejszego w zagranicznych muzeach zachowały się takie metki. Poniżej metka firmy Oktis.

Ze zbiorów Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie

Poniżej metka francuskiego domu towarowego Le Bon Marche.

Ze zbiorów Muzeum Sztuki w Nowym Jorku

***

Zastosowanie gorsetu w XIX w.

Większości z nas gorset kojarzy się z częścią bielizny, której celem było zwężenie talii. Tymczasem miał on zdecydowanie więcej zastosowań i to też tłumaczy, dlaczego kobietom tak trudno było się z nim rozstać:

– wyszczuplał figurę,

– podtrzymywał piersi (czy można dziś przekonać kobiety, by przestały nosić staniki?),

– zapobiegał wrzynaniu się tasiemek od halek i spódnic, co było „niezdrowe i bolesne”, jak zauważano w jednym z artykułów,

– zapewniał ładne ułożenie sukni, „wszyscy wiedzą, że na gorsecie suknia lepiej leży”, pisano w jednym z tekstów.

Był synonimem kobiecości, elegancji i szyku. Bardzo ciekawą informację odnajdujemy w „Kurierze Krakowskim” z 1889 r. Okazuje się, że jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobiły kobiety po zniesieniu niewolnictwa w Brazylii, było…, kupienie sobie gorsetów. 

gorset a niewolnictwo w XIX w.
„Kurierze Krakowskim” z 1889 r., nr 251

***

Sklepy z gorsetami uciechą dla panów

Na zakończenie zabawna informacja zamieszczona w „Kronice Wiadomości Krajowych i Zagranicznych” z 1858 r., która przy okazji wskazuje, kiedy zaczęto używać manekinów do prezentowania gorsetów.

manekiny sklepowe w XIX w.
„Kronika Wiadomości Krajowych i Zagranicznych” 1858 r., nr 233 

***

pani Maria Pajer, manekiny sklepowe w XIX w. zakłady gorseciarskie, gorseciarki
„Kurier Warszawski” 1859 r, nr 38

***

zakłady gorseciarskie gorseciarka w XIX w.

Dwa poniższe zdjęcia można powiększyć przezkliknięcie.zakłady gorseciarskie gorseciarka w XIX w.

zakłady gorseciarskie gorseciarka w XIX w.