Macierzyństwo w dawnych czasach

W XIX wieku kobiety z wyższych sfer niejednokrotnie dzieci traktowały jak lalki. – Każda chciała je mieć, bo miały je inne, bo takie słodkie, bo wydanie na świat syna podnosiło uznanie w oczach otoczenia. Chętnie się z nimi fotografowały, pozowały do portretów, chwaliły podczas spotkań, zdecydowanie gorzej było z opieką i uczuciem. Brakowało poradników i właściwych wzorców. Niejedna dobrze urodzona już po kilku tygodniach od porodu wracała do świata zabaw i przyjemności. By nie niszczyć sobie figury i nie odrywać się od spraw światowych, szybko przestawała karmić piersią, a jej miejsce zastępowała mamka. Mamki, rekrutujące się z nizin społecznych, popijające wieczorami nie raz raczyły dzieci wszelkimi możliwymi chorobami z kiłą włącznie (jak twierdzili ówcześni lekarze).

Poniżej obraz belgijskiego malarza Charlesa Booma (w kolekcji prywatnej) doskonale komponujący się z omawianym tu tematem. Oto matka zajęta światem „wyższych wartości” czyta książkę, podczas gdy mamka zajmuje się karmieniem jej dziecka.

Charles Boom, malarstwo belgijskie XIX w. karmienie piersią mamka w XIX w., blog historia, blog historyczny

***

Wychowaniem dzieci zajmowały się niańki, a potem bony i guwernantki. Także ich poziom pozostawiał wiele do życzenia. W 1905 roku redakcja Świata Płciowego przeprowadziła ankietę dotyczącą uświadomienia, następnie co ciekawsze listy opublikowano na łamach. Poniżej krótki fragment jednego z nich:

„Uległem zepsuciu, ledwie odrosłem od ziemi. Pamiętam, że gdy rodzice i służba wyjechali pewnego dnia do kościoła, a ja pozostałem sam z niańką, ona mię „chłopca kilkoletniego” układała na sobie i pieszczotami, a gdy to nie pomogło, biciem zmuszała do wykonywania rzeczy, o których dopiero później oczywiście dowiedziałem się, że miały dawać jej złudę obcowania płciowego.”

***

W malarstwie zachowało się sporo obrazów, na których możemy zobaczyć służące wychodzące z dziećmi na spacer, zajmujące się nimi. Matki pomimo tego, że nie pracowały, często tkwiły w przekonaniu, że nie mają na to czasu. Poniżej kolejny obraz Charlesa Booma (nieznane miejsce przechowywania). Jasny fartuch nie pozostawia wątpliwości, że na spacerze dzieci pilnuje służąca. Charles Boom, malarstwo belgijskie XIX w. karmienie piersią mamka w XIX w., blog historia, blog historyczny

***

Bywały domy, gdzie dzieciom zaledwie raz – dwa razy w tygodniu pozwalano stanąć przed obliczem rodzica. Wizyta rozpoczynała się od ucałowania pani matki w rękę, trwał kilkanaście minut i kończyła się zdawkową rozmową na temat tego, jak idzie nauka, które przedmioty lubi dziecko i gdzie pojedzie latem. Niejedno dziecko ze strachem patrzyło na swego rodzica, nie czując do niego miłości. Fryderyk Schulz, odwiedzający nasz kraj pod koniec XVIII wieku, zapisał:

„Najregularniejsze życie (w domu) prowadzi córka, która ponieważ lat jeszcze nie ma, aby razem z matką bywała w świecie, (…) siedzi więc większą część (dnia) w domu i co najwięcej po obiedzie do przyjaciółki rówieśnicy się wymknie (…), albo na teatr i jaki balik dziecinny. Często się trafia, że gdy nikt z państwa w domu nie je, jej przynoszą obiad z najbliższej restauracji. Trzy dni niekiedy nie widzi ani matki, ani ojca, ani braci i jest dla nich niewidzialną.”

W/w relacja F. Schulza dotyczy wprawdzie końca XVIII wieku, pozostaje jednak w pełni aktualna w odniesieniu do następnego stulecia.

I może jeszcze jedno „urocze” zdanie znalezione we Wspomnieniach Anny Potockiej – Wąsowiczowej:

„Później mówiła o moich biednych dzieciątkach, o których nie myślałam od dwóch dni.”

Innym razem dzieci podrzucano na wychowanie babkom, czy też możnym, wierząc w to, że na cudzych salonach nabiorą światowej ogłady. Efekty takiego powierzania obcym bywały opłakane w skutkach. Aleksandra Tarczewska wspomina swoją siostrę Klementynę, która została oddana na wychowanie pewnej starościnie.

„Ta dama dając jej wytworne, że tak powiem, wychowanie nic nie dbała o jej powierzchowność, nosili ją brudno, obszarpano, przez złe sznurowanie (gorsetu) skrzywili (…), biedna moja Siostra musiała im czytać, ale to tak ciągle (że) i w dwunastym roku zaczęła pluć krwią”.

Jeszcze mniej szczęścia miała niejaka Ostrowska, wspominana przez Henrietę Błędowską:

„Pani Ostrowska (…) przez dziwne koleje życia przechodziła. Cztery lata miała, kiedy odesłana została przez matkę do klasztoru w Lublinie, aby tam ją wychowano na zakonnicę. Ani świata nie znała, ani matki nie pamiętała, gdyż nigdy ją nie odwiedzała.”

***

Poniżej satyryczny rysunek Franciszka Kostrzewskiego doskonale komponujący się z omawianym tu tematem. 

Kliknij dwukrotnie, aby powiększyć.

Franciszek Kostrzewski satyra, kobieta na spacerze z dzieckiem i służącą XIX w.

***

Wiek XIX dziwne to były czasy. Kobiety od dziecięcia marzyły o wielkiej miłości, zaczytywały się w romansach, szukały jej w wierszach, wzdychały do portretów ledwo poznanych mężczyzn noszonych w pamięci. Gdy wyszły za mąż, kochały ślepo mężów lekkoduchów, przymykały oko na zdrady, domową przemoc i inne nieszczęścia małżeńskie. Tego bowiem wymagały od nich konwenanse. Szkoda, że nieczęsto swoją miłość przelewały na dziecko.

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

Białe fartuchy na spódnicach kobiet świadczą o tym, że na pierwszym planie z wózkami widzimy służące.

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

***

By nie popadać w skrajności, należy stwierdzić, że w wyższych sferach zdarzały się kobiety, które same chodziły z dziećmi na spacery (choć w tym przypadku trudno powiedzieć, czy mamy do czynienia ze służącą czy też z matką).

A to już zdecydowanie niższe sfery.

Poniższy obraz Augusta Heyna (z kolekcji prywatnej, sprzedany w domu aukcyjnym Dorotheum). Zatytułowałabym go klęska urodzaju.

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiekdawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek