dawne kartki z malarstwem pocztówki XIX w.

Kolekcjonerstwo w XIX w.

W XIX w. zakłady fotograficzne i księgarnie były przysłowiowym oknem na świat. Można było nabyć w nich zdjęcia z widokami zagranicznych miast, zabytków, dzieł sztuki, aktorów, malarzy… Pełniły rolę dzisiejszej telewizji i internetu (więcej na ten temat przeczytać można w następującym moim wpisie kliknij). To samo dotyczyło sprzedawanych w tych miejscach pocztówek, czy też reprodukcji. Wszystkie one nadawały się nie tylko do poznawania przez oglądanie, ale także do kolekcjonowania. Z tego też powodu na ich odwrocie podawano niejednokrotnie serie i numery. Dzięki temu łatwiej było tworzyć kolekcje, ustalać, czego jeszcze brakuje, wymieniać się, poszukiwać. Dawało to pretekst do rozmów i kontaktu z ludźmi. U jednego z kolekcjonerów natrafiłam na przepiękny album z kolekcją reprodukcji przedstawiających dzieła sztuki. Zapraszam do obejrzenia.

Poniżej wzmiankowany album (o rozmiarze 26 na 12 cm).

album na reprodukcje z malarstwem XIX w.

Agnieszka Lisak blog historia blog historyczny

album na pocztówki

kolekcje w XIX w.

Tworzeniem reprodukcji w celach kolekcjonerskich zajmowali się także czasem producenci towarów konsumpcyjnych np. czekolady czy herbaty. Na odwrocie prezentowanych wcześniej kart znajdziemy nie tylko numer serii (czyli zbioru złożonego z 50 kart), numer konkretnej karty, ale także reklamę herbaty Teekanne. W konsekwencji dziś trudno ustalić, czy ich wydawcą był sprzedawca herbaty, czy też tylko reklamował on w ten sposób swój produkt.

kolekcje w XIX w.

Na koniec warto powiedzieć o rozmiarze prezentowanych wcześniej reprodukcji. Wpis można by zakończyć stwierdzeniem, że mają one wielkość carte de visite. Zdaję sobie jednak sprawę, że taki opis nie dla wszystkich będzie oczywisty. Wyjaśnijmy zatem to pojęcie.

W XIX w. wiele fotografii miało wielkość tzw. carte de visite (czyli karty wizytowej, inaczej biletu wizytowego). Było to około 6,5 na 10 cm. Aczkolwiek należy zauważyć, że nie występował jeden uniwersalny rozmiar, tak więc w zależności od zakładu fotograficznego mogły pojawiać się niewielkie wahania co do wielkości. Idea tworzenia małych fotografii w rozmiarze biletów wizytowych wynikała z chęci, by były one tanie, nadawały się do noszenia w portfelu i wręczania w razie potrzeby. Więcej na temat wręczania sobie fotografii w XIX w. przeczytać można w moim wpisie kliknij.

Tak więc określenie „rozmiar carte de visite” dotyczyło pierwotnie zdjęć. Aczkolwiek, jak się okazuje, także w przypadku naszych reprodukcji należy mówić o rozmiarze carte de visite (mają one 6,5 na 10 cm).

***

Agnieszka Lisak blog historia blog historyczny