Ludzie czytający gazety na ulicach

Ludzie czytający gazety na ulicach, kolejny obrazek, który odchodzi w zapomnienie. Czy zastanawiali się Państwo, dlaczego?

ludzie czytający gazety na ulicach XIX w., blog historia, blog historyczny

ludzie czytający gazety na ulicach XIX w., blog historia, blog historyczny

ludzie czytający gazety na ulicach XIX w., blog historia, blog historyczny

ludzie czytający gazety na ulicach XIX w., blog historia, blog historycznyludzie czytający gazety na ulicach XIX w., blog historia, blog historycznydawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

***

W czasach bez radia, telewizji i internetu wiedzę na temat bieżących wydarzeń na świcie czerpano z gazet. Dziś, gdy chcemy dowiedzieć się czegoś ważnego, włączamy telewizor. Kiedyś biegło się po gazetę, otwierało na ulicy taką „jeszcze ciepłą” i czytało.

Nie mniej emocji budziły powieści w odcinkach, które pod względem stopnia zainteresowania moglibyśmy porównać do telenowel sprzed 20 lat (dziś telenowele już nie budzą takich emocji). W XIX wieku przykładem takiej lektury, która elektryzowała społeczeństwo była „Trylogia” Henryka Sienkiewicza publikowana na łamach „Czasu”. Kto tylko miał nogi, biegł rano po kolejne wydanie periodyku. By unikać domowych sprzeczek o to, kto pierwszy i wyrywania sobie z rąk, kazano czytać jednemu z domowników, podczas gdy cała reszta ze służącą włącznie słuchała z wypiekami na policzkach.

***

Jeszcze do niedawna gazeta w rękach męża czytana podczas śniadania czy obiadu uchodziła za oznakę rozpadu związku, bo świadczyła o tym, że małżonkowie nie mają sobie nic do powiedzenia. A dziś? No cóż, gazetę zastąpił tablet lub komórka.

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

Poniżej czytanie gazety na głos.

I jeszcze jedno zbiorowe czytanie gazety.