Kto czyta książki, żyje podwójnie

W XIX wieku, w czasach bez kina, telewizji, internetu czytanie było zdecydowanie bardziej popularną rozrywką niż dziś. Doskonałym sposobem na „rozpędzenie nudów”, jak wtedy mawiano. Niech świadczy o tym fakt, że często oddawano się mu zbiorowo, a w bogatych domach zatrudniano nawet lektorki. Pomiędzy rozdziałami przerywano, by komentować tekst i przewidywać zakończenie.

Poniżej pulpit do czytania książek.

„Tygodnik Mód i Powieści” 1878 r., nr 8

***

W dworkach położonych gdzieś na końcu świata z radością witano nadejście poczty z nową porcją gazet. W końcu było o czym rozmawiać i co komentować.

***

Kto czyta książki, żyje podwójnie (Umberto Eco).

***

Poniżej zabawne zdjęcie ze zbiorów Muzeum Orsay w Paryżu przedstawiające zbiorowe czytanie. No cóż, bywało, że niektórzy zasypiali podczas słuchania.

Muzeum Orsay zbiorowe czytanie na głos XIX w.

***

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

dawna fotografia, dawne zdjęcia, historia fotografii, blog historia, blog obyczajowy, blog historyczny, dawne zwyczaje, kobieta XIX wiek

***

Ile znają Państwo współczesnych zdjęć, przedstawiających osoby z książkami? Żadnego? To dziwne, bo przecież na blogach, Facebooku aż roi się od fotografii. A na nich co? Celebryci ze źle zafarbowanymi włosami, z blizną po operacji wyrostka, czy też z nową komórką. Ot cała kwintesencja życia społeczeństwa XXI wieku. Wszystko to, o czym kiedyś czytać będą potomni. Gdy na zdjęciach z „wielkimi tego świata” oglądam kolejne powiększone biusty, zoperowane haluksy itp. przychodzi mi do głowy fragment wiersza Tadeusza Borowskiego:

Nad nami noc. Goreją gwiazdy,
dławiący, (…) nieba fiolet.
Zostanie po nas złom żelazny
i głuchy, drwiący śmiech pokoleń.