Skrzypaczka

W XIX wieku w czasach bez odtwarzaczy CD, radia i telewizji ten, kto potrafił „podarować” nieco muzyki był prawdziwym skarbem. Rzeczą zupełnie naturalną było zamawianie na spotkania na salonach i inne podobne wieczorki muzyków, śpiewaków, a nawet całe orkiestry. W jednym z numerów „Kurjera Warszawskiego” czytamy, że zamówienia na wieczory przyjmuje „fortepianistka” po 3 lub 5 ruble za wieczór. Jeszcze inną ofertę miał pewien stolarz, który wynajmował za kaucją pozytywkę na tańcujące wieczory. W nawiązaniu do tego tematu chciałabym przedstawić Państwu obraz Auguste Bourota, który zatytułowałabym „Skrzypaczka”. Jak dla mnie jest w nim coś bardzo smutnego. Bogatych było stać nie tylko na to, by zamawiać muzyków, ale także na to, by ich nie słuchać i nie szanować ich pracy.

skrzypaczka malarstwo XIX w. kobieta grająca na skrzypcach